|
Nie wiem czy w oknach domu Maryi poruszyły się firanki, a drzwi były zamknięte, kiedy On przyszedł do Niej ze zwiastowaniem. Nie wiem jakie ubranie miała na sobie, gdy spotkała Gabriela - Bożego posłańca. Ale to wiem, że wtedy Maryję otaczała cisza, w której Bóg mógł wypowiedzieć swe Odwieczne Słowo. Bo wielkie rzeczy dokonują się przecież w ciszy!
Padają pierwsze słowa: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą." Tak rozpoczyna się rozmowa, od której zależeć będzie nasze zbawienie. Czy Ona - Pokorna Służebnica Pańska, uniesie ciężar znaczenia tych słów? Zatrwożyła się. Rozważa. Jakże się to stanie.? Nie rozumie, ale UWIERZYŁA!!! Niech tak będzie jak mówisz. Amen.
Bóg położył na małżonce Józefa swoją dłoń. Poczęła Życie z Ducha Świętego!!! Tylko Miłość sprawia takie rzeczy.
|